Showing posts with label legenda. Show all posts
Showing posts with label legenda. Show all posts

Saturday, July 30, 2022

Legend of La Llorona

The legend of La Llorona (the Weeping One/Crying One) came to Texas from Mexico. This story was probably written in 1550 and has many versions. Here is one of them. 


A long time ago, a beautiful young widow named Maria had two children. She also had a wealthy lover whom she wanted to marry. The problem, however, was that the man refused to marry her because he did not accept the widow's children. 

One day, the lady went with her offspring for a picnic on the Rio Grande River. There, she unexpectedly came up with an idea - how to solve her marriage problem. She stabbed each of the children, then pushed them into the river so they drowned. Immediately after this event, the widow went to the house of her lover to tell him about what had happened. She was convinced that the man would appreciate her dedication, there were no longer any obstacles so they could get married. However, it happened otherwise. Horrified by the horrible action, the man rejected Maria. He no longer wanted to have anything to do with her. The distraught woman, screaming loudly, ran to the river - she wanted to save her children. Unfortunately, it was too late. 

All in all, Maria died a tragic death. Some say that an enraged crowd of her neighbors seized the murderer to punish her. According to others, the woman stabbed herself with a knife and then threw herself into the river. It is said that God will not let her into heaven until she finds the bones of the children she killed. So, doomed to eternal damnation, she wanders along the rivers of southwestern Texas, looking for her dead children. The lady's despair and crying are endless. There are folks who claim to have seen her - punished for her sins, she now has a horse's head instead of a human head. It is also well known that you should not go to the river at night, because La Llorona can drag the night wanderer into the abyss. Each time when the body of a drowned victim is found, it is said that the lonely La Llorona was looking for companionship.

 Picture: La Llorona - my own work, watercolor


Wednesday, November 8, 2017

Pecos Bill

Pecos Bill, fikcyjny kowboj o nadprzyrodzonej sile i nieziemskich mocach, jest bohaterem popularnych w Teksasie opowieści, wymyślonych i spisanych przez Edwarda S. O'Reilly na początku XX wieku.

Pecos Bill urodził się w latach trzydziestych XIX wieku, był najmłodszym, osiemnastym dzieckiem teksaskiego pioniera i jego żony. Już jako niemowlę Pecos Bill był niezwykły - zaczął mówić, gdy nie miał jeszcze miesiąca, a w okresie ząbkowania, zamiast tradycyjnego gryzaka wolał bowiem ssać nóż. Kiedy potrafił już poruszać się na czworakach, Pecos Bill wymykał się mamie, by siłować się z młodymi niedźwiedziami i innymi dzikimi zwierzętami.

Pewnego razu, gdy rodzice chłopca przeprawiali się wozem przez rzekę Pecos, mały Bill wypadł z wozu i wpadł do rzeki. Jej nurt porwał dziecko i poniósł daleko od miejsca, gdzie byli jego tata i mama. Chłopiec jednak nie utonął - gdy wpadł do wody od razu, 'sam z siebie' nauczył się pływać i dotarł do brzegu rzeki. Tam znalazła go samica kojota, która zaprowadziła go do swojego stada. I tak przez piętnaście lat Pecos Bill żył wychowywany przez kojoty.

Chłopca odnalazł przypadkiem jeden z jego braci. Rodzina Billa musiała wówczas nauczyć go ludzkich zachowań i tego, że jest człowiekiem, a nie kojotem.

Pecos Bill wyrósł na super kowboja. Był najsilniejszy, najwspanialszy i najmężniejszy. Według legendy to właśnie on wymyślił lasso oraz znaczenie bydła przy pomocy rozgrzanego metalu. Potrafił jeździć na tornadzie oraz na panterze jak na rumaku, do popędzania bydła służył mu nie bat, a grzechotnik. Bill potrafił też założyć uprząż na rzekę Rio Grande po to, by nawodnić nią swoje ranczo. Jego ulubionym koniem był Widow Maker, który żywił się dynamitem i był tak niebezpieczny, że można było stracić życie, próbując go dosiąść.

Pecos Bill miał wiele żon, ale jego jedyną miłością była jego pierwsza żona Slue-foot Sue. Zaraz po ślubie Sue chciała, by Bill w dowód miłości pozwolił jej dosiąść Widow Makera. Mimo sprzeciwu męża (jak wiemy rumak Billa nie był zwykłym, potulnym konikiem) Sue dopięła swego. Gdy wsiadła na konia, ten zaczął wierzgać i kopać tak mocno, że Sue zleciała z siodła. Panna młoda, zgodnie z ówczesną modą, miała na sobie turniurę - metalowy, elastyczny stelaż, który podtrzymywał halkę i spódnicę sukni. Siła upadku sprawiła, że dzięki owemu sprężynującemu elementowi garderoby, Sue zaczęła odbijać się jak piłka coraz wyżej i wyżej. Nawet Bill nie dał rady jej zatrzymać. Sue odbijała się od ziemi dalej i dalej. Nieszczęsny małżonek zdał sobie sprawę, że jak tak dalej pójdzie, wkrótce Sue zginie śmiercią głodową. Dlatego, by ją od tego uchronić, musiał niestety zastrzelić swą świeżo poślubioną żonę. Inna wersja tej legendy mówi, że Sue doleciała do Księżyca i tam do dzisiaj odbija się na turniurze w górę i w dół.


Pecos Bill miał wiele przygód, które O'Reilly opublikował w roku 1923 w postaci sagi. Ten niezwykły kowboj i superbohater jest przykładem postaci tak zwanego pseudofolkloru, który prezentuje zmyślone historie i zmodyfikowane legendy jako legendy prawdziwe, mające podstawy historyczne. Jakby nie było, opowieści o Pecos Billu stały się tak popularne, że stał się on jednym z wielu bohaterów folkloru amerykańskiego.


Ilustracja: By Maroonbeard (Own work) [CC BY-SA 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons





Friday, September 16, 2016

La Llorona

Legenda, której bohaterką jest La Llorona (Płaczka), dotarła do Teksasu z Meksyku. Opowieść ta powstała prawdopodobnie w roku 1550 i ma ona wiele wersji. Oto jedna z nich.

Dawno temu, pewna piękna, młoda wdowa - Maria - miała dwoje dzieci. Miała też bogatego kochanka, za którego pragnęła wydać się za mąż. Problem był jednak w tym, że mężczyzna nie chciał jej poślubić, ponieważ nie akceptował dzieci wdowy. Któregoś dnia kobieta wybrała się ze swym potomstwem na piknik nad rzekę Rio Grande. Tam, niespodziewanie przyszedł jej do głowy pomysł, jak rozwiązać swój problem matrymonialny. Ugodziła nożem każde z dzieci, po czym wepchnęła je do rzeki, w której utonęły. Zaraz po tym wydarzeniu, wdowa udała się do domu swego wybranka, by powiedzieć mu o tym, co zaszło. Była przekonana, że kochanek doceni jej poświęcenie - nie ma już przeszkód, więc mogą wziąć ślub. Stało się jednak inaczej. Przerażony zbrodniczym czynem mężczyzna, odtrącił ją. Nie chciał mieć z nią nic więcej do czynienia. Zrozpaczona Maria, krzycząc głośno, pobiegła nad rzekę - chciała ratować swoje dzieci. Niestety, było za późno.

Niektórzy mówią, że rozwścieczony tłum sąsiadów, mieszkańców okolicy, pochwycił morderczynię, by ją ukarać. Według innych kobieta sama ugodziła się nożem, a następnie rzuciła w toń rzeki. Zginęła śmiercią tragiczną.

Podobno Bóg nie wpuści jej do nieba dopóty, dopóki nie znajdzie ona kości dzieci, które zabiła. Skazana na wieczne potępienie snuje się więc w okolicach rzek południowo-zachodniego Teksasu, szukając swych zmarłych pociech. Jej rozpacz i płacz nie mają końca. Są tacy, którzy podobno ją widzieli - ukarana za swoje grzechy ma teraz głowę konia zamiast ludzkiej.

Powszechnie też wiadomo, że nie należy chodzić w nocy nad rzekę, bo La Llorona może wciągnąć 'nocnego turystę' w otchłań. Za każdym razem, kiedy znalezione zostaje ciało topielca, ofiary utonięcia, mówi się, że to samotna La Llorona szukała towarzystwa.

La Llorona

Post jest częścią wrześniowego projektu Klubu Polki na Obczyźnie: Postaci legend i baśni naszych krajów".