Thursday, March 15, 2018

Wywiady Klubowe: Rozmowa z Weroniką

Po ponad miesięcznej przerwie, dzisiaj kolejny wywiad Klubu Polki. Zapraszamy do przeczytania tego, co opowiedziała nam o sobie nasza klubowa Koleżanka Weronika.

Weroniko, gdzie jest Twoje miejsce w Polsce?

Tam, gdzie jest moja rodzina – rodzice, siostra z rodziną, tam jest moje miejsce w Polsce. Pochodzę z Małego Trójmiasta Kaszubskiego i to właśnie te okolice. Otoczenie, w którym dorastałam, poznawałam świat, a także siebie, chyba na zawsze zostanie najbliższe mojemu sercu. Niestety podczas mojej nieobecności czas nie staje w miejscu i po każdym powrocie zastaję zmiany. Nie zawsze potrafię sobie z tym od razu poradzić. Lubię wspominać… Zabrzmiało jak wyznania staruszki, a do „poważnego” wieku jeszcze trochę mi brakuje.


Jak dawno temu wyjechałaś z Polski?

Z Polski wyjechałam jesienią 2014 roku. Przez 3 lata mieszkałam w Szwajcarii, a we wrześniu ubiegłego roku przeprowadziłam się do Włoch.

Jakie były kraje oraz przyczyna Twojej emigracji?

Po siedmiu latach bycia w związku na odległość, wraz z moim partnerem postanowiliśmy w końcu spróbować pobyć ze sobą na co dzień. Sprawdzić, czy faktycznie jesteśmy sobie przeznaczeni, czy sterta brudnych naczyń, rachunki do opłacenia i szara codzienność są w stanie nas pokonać. Poznaliśmy się, gdy ja rozpoczynałam studia, a on był w trakcie swoich. Wcześniej nie było możliwości, aby spróbować wspólnego życia. Dziś jesteśmy po ślubie i mamy córeczkę. Warto było zaryzykować!

Jakie masz wykształcenie?

Z wykształcenia jestem Architektem Krajobrazu, a także Florystką. Przed wyjazdem z Polski zajmowałam się jednym i drugim. Niestety po przeprowadzce nie miałam okazji kontynuować pracy w swoim zawodzie.


Czym zajmujesz się na co dzień?

Obecnie jestem mamą na pełen etat. Dwa miesiące po narodzinach córki musieliśmy się przeprowadzić. Był to zarówno najszczęśliwszy i najtrudniejszy okres w naszym życiu. Malutkie dziecko, nowy kraj, język… Trzeba było od początku wypracować sobie naszą codzienność. Powoli wszystko zaczyna się układać, uspokajać (jeśli można tak powiedzieć przy ośmiomiesięcznym wulkanie energii), a ja po cichutku zaczynam myśleć o zawodowej sferze mojego życia.

Jakie masz hobby, co lubisz robić w czasie wolnym?

Zawsze ciągnęło mnie do kreatywnych zajęć. Po wyjeździe z Polski bardzo często czułam się samotna. Brak pracy, bliskości rodziny i przyjaciół źle wpływały na mój nastrój. Pewnego razu zakupiłam włóczkę i postanowiłam nauczyć się szydełkować. Pierwsze prace wykonywałam z dokładnymi filmikami instruktażowymi. Obecnie szydełkuję głównie lalki i maskotki według własnych pomysłów. Drugą moją wielką pasją, do której wróciłam po latach, jest malowanie. Chyba miałam pewien uraz po studenckich czasach, a teraz na nowo coraz bardziej zakochuję się w akwarelach.


Z czego jesteś dumna?

Dumna jestem ze swojej rodziny – córki, męża, a także siebie. Nie zawsze jest łatwo - tu sami w obcym mieście, ale jakoś sobie radzimy. Jesteśmy szczęściarzami, że mamy siebie.

Kiedy zaczęłaś pisać bloga / o czym piszesz na blogu?

Bloga zaczęłam pisać w sierpniu 2015 roku. Miało być to takie moje „miejsce” w wirtualnym świecie, gdzie chciałam spisywać relacje z podróży, publikować szydełkowe prace i pisać na dowolne tematy. Publikowałam regularnie do czasu narodzin córki. Od lipca zeszłego roku panuje pewien przestój. Powoli dojrzewam do pewnych decyzji, które już nie długo zacznę wprowadzać w życie. Zderzyłam się z rzeczywistością i ze względu na brak czasu jestem zmuszona zmienić dotychczasową formę. Obecnie Instagram skradł moje serce i na nim jestem najbardziej aktywna.


 Czym jest dla Ciebie Klub Polki?

Do Klubu dołączyłam stosunkowo niedawno, bo w lutym ubiegłego roku. Ze względu na sytuację w życiu osobistym niestety na razie nie mogłam dać z siebie tyle, ile chciałam. Jak zaczęłam wracać do wirtualnego świata, to w Klubie zaczęły się zmiany. Z tych powodów na razie stoję z boku i obserwuję. A zresztą taki mam też charakter. Niemniej jednak dobrze jest mieć poczucie przynależności do grupy wspaniałych, inspirujących i życzliwych osób, które tak jak ja przekonali się na własnej skórze, jak to jest zamienić to, co się zna od podszewki, na zupełnie obce.

Co jeszcze chciałabyś nam powiedzieć o sobie?

Chciałabym prosić o trzymanie kciuków, aby spełniły się moje marzenia związane z życiem zawodowym. A w podziękowaniu życzyć jak najwięcej pięknych i słonecznych dni!



WERONIKA PIETRUSZKA 

Strony Weroniki:
Blog Werka Tu i Tam
Instagram
Facebook

Weroniko, dziękujemy za rozmowę i trzymamy kciuki!

Przy okazji zapraszamy też do odwiedzenia portalu Polki na Obczyźnie (Klub Polki w nowych szatach), który miał swoją premierę ósmego marca - w Dniu Kobiet - tego roku.


Zdjęcia ilustrujące wywiad: Weronika Pietruszka


No comments :

Post a Comment